"Bez mojej zgody" na ważne wybory.

Bez mojej zgody - Jodi Picoult, Michał Juszkiewicz

Zastanawiam się, co mądrego mogę napisać o tej książce, o bohaterach. Mam tu ten sam problem, co z książką "Miasto ślepców". Uważam, że "Bez mojej zgody" jest świetną książką, którą każdy powinien znać. Ale czy będę potrafiła zachęcić Was do przeczytania książki?

Powieść na pewno porusza etyczne, moralne rozważania. Bo wyobraźmy sobie, że mamy rodzinę - szczęśliwą, kochającą się, w której w pewnym momencie wkrada się choroba i atakuje najmłodsze dziecko. I to nie byle jaka choroba, bo rak - białaczka. Co bylibyśmy w stanie zrobić, by uratować nasze dziecko?

Bohaterowie książki mieli ten problem i zrobili coś, co dla wielu osób może wydawać się straszne. Matka chorej dziewczynki zachodzi w kolejną ciąże i rodzi bliźniaczkę genetyczną dla Kate. Anne od małego staje się dawcą: oddaje krew, ma różne operacje, które na celu mają uratować Kate.
I tu pojawia się pytanie: czy tak można?

W książce główną bohaterką jest Anne, która w pewnym momencie zaczyna mieć dość i decyduje się zrobić coś, o czym nie każdy by pomyślał. Postanawia walczyć o swoje prawa.

Książka jest w pewnym sensie opisem walki... walki matki o córkę, walki Anne o podejmowanie własnych decyzji, walki rodziny o pozorne szczęście.

"Bez mojej zgody" jest pozycją, podczas której zaczynamy się zastanawiać nad życiem i wyborem. Jakie mamy prawa, co możemy, czego nie powinniśmy robić z punktu widzenia etyki, moralności i tak ogólnie z punktu widzenia takiego ludzkiego, zwykłego.

Powieść podejmuje się bardzo trudnego tematu, w którym każda decyzja może być zła i dobra jednocześnie. Trudno jest oceniać bohaterów, gdy wiemy, że w tym przypadku nie ma dobrych wyborów. I dlatego też chociaż książka zmieniła moje postrzeganie pewnych spraw, to nadal daleka jestem od oceny matki, córki, syna... kogokolwiek z powieści.
Oceniać bohaterów to jak oceniać Zofię w książce "Wybór Zofii". Nie mamy takiego prawa.

Ale równocześnie na podstawie książki możemy zmienić nasze wcześniejsze sądy, opinie, zdanie na tematy tak ciężkie jak choroba, śmierć... czy nawet wybór pomiędzy godną śmiercią a utrzymywaniem życia na wszelką cenę. Na wiele tematów możemy się zastanowić przy lekturze tej jednej książki. I to jest chyba w niej najcudowniejsze, a przy tym to sprawia, iż "Bez mojej zgody" powinno być obowiązkową lekturą dla każdego książkoholika. A może i dla każdego człowieka... taka lektura w szkole (w liceum, technikum) mogłaby rozpocząć debatę, rozmowę na poważne i ważne tematy.