Miłość wszystko pokona.
Gdyby wyrzucić strony z nazwami rozdziałów i zmniejszyć czcionkę, książka byłaby o połowę mniejsza. Dlatego też bardzo szybko się ją czyta. Jedno popołudnie i już jest po sprawie, już wiadomo, co się stało i dlaczego.
"Pamiętnik" to historia miłosna, którą czyta stary mężczyzna kobiecie chorej na Alzheimera. Łatwo się domyślić kogo dotyczy ta historia.
Noah i Allie poznali się, gdy byli nastolatkami i zakochali się w sobie. Potajemnie się spotykali, kochali się miłością prawdziwą i bezgranczną. Ale musieli się rozstać. Obiecali, że o sobie nie zapomną. Obiecali sobie wiele. Ale życie nie zawsze jest tak proste jak składane obietnice. Szczególnie, gdy rodzina nie akceptuje tego związku. Po latach znów się spotykają, a miłość odżywa.
Jest to piękna historia miłosna, jedna z najpiękniejszyh. O takiej miłości jak ta marzyłam, śniałam. Zawsze chciałabym, by mnie ktoś pokochał tak jak Noah kochał Allie. Do końca życia. By ktoś był przy mnie w chorbie, w cierpieniu, ale i podczas chwil szczęśliwych.
Płakałam przy zakończeniu, kilka łez uroniłam w środku powieśći. I jest to jednak z tych książek, do których powrócę, gdy będę jej potrzebować.
Ale choć książka mi się bardzo podobała, to do filmu robiłam kilka podejść, a i tak nie potrafiłam obejrzeć. Jakoś film mnie tak nie zaczarował, ale może kiedyś uda mi się oglądnąć go do końca.