Lato Muminków - Tove Jansson, Irena Szuch-Wyszomirska

Muminki znałam tylko z wieczorynki. Nie powiem, polubiłam tą rodzinkę. Spędziłam z nimi wiele przyjemnych wieczorów, których nie żałuję. Nie miałam jednak pojęcia, że są też książeczki. Dopiero niedawno się o nich dowiedziałam. I nie mogłam nie przeczytać choć jednej. Padło na "Lato Muminków", bo za oknem lato, więc tak mi się ładnie dopasowało.

 

Przygody Muminków w formie książki są cudowne. Nie wiem, czy nie cudowniejsze od bajki. Tutaj ciągle coś się działo. Wszystko było bardzo niesamowite i ciekawe. Ale teraz może trochę o bohaterach.

 

Zadziwiające, że jak byłam dzieckiem, nigdy nie zastanawiałam się nad imionami Mamy Muminka i Taty Muminka. Bo przecież wówczas dla mnie było oczywiste, że Mama Muminka jest Mamą Muminka, a Tata Muminka jest Tatą Muminka... tak jak Tata Romka był Tatą Romka. Dopiero dorastając Tata Romka stał się panem Wieśkiem. Ale Mama Muminka i Tata Muminka już na zawsze pozostaną Mamą i Tatą Muminka. Nigdy nie dowiem się jak mieli na imię. 

 

Ok, wracając do książki. Mama Muminka jest cudowną panią domu. Dba o dom, dba o Muminka, ale dba też o innych. Zawsze każdego chętnie ugości, zawsze jest miła. Mama Muminka jest mamą idealną.

 

Zaś Tata Muminka okazuje się, że ma ukryte talenty. Potrafi pisać sztukę. Choć może nie powinien brać wszystkich rad na serio. Ale debiut jego był świetny.

 

Poza tym... Muminki jako aktorzy... czy nie warto o tym przeczytać? Naprawdę pokazali jak potrafią się bawić. 

 

A wszystko to wydarzyło się przez zmianę miejsca zamieszkania. Czy czasem nie warto zmienić otoczenia? Być może to sprawi, że nasze życie stanie się całkiem inne. Ciekawsze. Fajniejsze. 

 

Ale to nie wszystko, co się wydarzyło u Muminków. Resztę lepiej poznać samemu. Ja chciałam odkryć przed wami tylko mamy fragmencik, który sprawi, iż zaglądniecie do tej książeczki, jeśli nie zrobiliście tego do tej pory (jak na przykład ja).

 

Wracając do bohaterów. Nie mogło wśród nich zabraknąć panny MIgotki. Trzymała się blisko Muminka. Widać, że się bardzo lubią. I razem z nim przeżywała nieco inne przygody niż reszta towarzystwa. 

 

Pojawia się również Mała Mi wraz z siostrą Mimbli. Mimbli jest chyba najlepszą siostrą, jaką może być. Naprawdę dba o Małą Mi i chce dla niej jak najlepiej. Za to Mała Mi - niezwykła dziewczynka. Mówi to co myśli, bywa złośliwa, ale za to ma coś, czego inni mogą jej pozazdrościć. Jej stosunek do życia jest bardzo pozytywny. Widać, że kocha życie. Trzeba przyznać, że jest też ciekawa świata.

 

Na koniec zaś zostawiłam mojego kochanego Włóczykija. Jak ja czekałam na jego pojawienie się. I się pojawił, ale w jakim stylu... ;)

 

W lekturze pojawia się też kilka innych bohaterów. Bufka, która prawie ciągle płacze, wydaje jej się, że nikt jej nie lubi. To postać bardzo smutna, którą również spotyka coś dobrego. Homek za to jest ciekawym stworzeniem. Chce wiedzieć wszystko i to jest w nim najcudowniejsze. Emma za to mnie irytowała swoim zachowaniem. 

 

Polecam tą książkę wszystkim. Małym czytelnikom, bo "Lato Muminków" jest cudowną bajką. Dużym czytelnikom, gdyż miło jest wrócić do czegoś, co znamy, poznać to coś na nowo.

 

Coś czuję, że to lato będzie wielkim i jedynym powrotem do dzieciństwa. :D